Orlando
Georg Friedrich Haendel, Orlando HWV 31
I Festiwal Oper Barokowych Dramma per musica
Polska prapremiera 4 września 2015 r. Teatr Królewski w Łazienkach Królewskich
Występują:
Orlando – Jan Jakub Monowid
Angelica – Aleksandra Zamojska
Zoroastro – Artur Janda
Dorinda – Dagmara Barna
Medoro – Damian Ganclarski
Orkiestra Royal Baroque Ensemble
Kierownictwo muzyczne Lilianna Stawarz
Reżyseria Natalia Kozłowska
Scenografia i kostiumy Julia Skrzynecka
Światła Maciej Igielski
Fragment recenzji Jacka Marczyńskiego w Ruchu Muzycznym :
„Natalia Kozłowska ze scenografką Julią Skrzynecką wyczarowały na scenie dalszy ciąg parku, w którym bohaterowie Haendla szukali szczęśliwego zakończenia swych miłosnych perypetii. Libretto nieznanego autora oparte jest na eposie Ariosta „Orlando furioso”, bardziej jednak na tekście operowym Carla Sigismonda Capecego, który dwie dekady wcześniej przed Handlem, w 1711 roku, wykorzystał Domenico
Scarlatti. Z literackiego pierwowzoru zostało zatem niewiele: oto Orlando kocha Angelice, ta zaś kocha Medora, którego darzy uczuciem Dorinda. Nad czwórką bohaterów powiązanych skomplikowanymi więzami uczuciowymi czuwa obdarzony czarodziejską mocą Zoroastro. Potrafi ożywić umarłych lub wymazać z ludzkiej pamięci złe sny. Nic zatem dziwnego, że w trzecim akcie następuje happy end, jeśli za
takowy uznać to, że Orlando wreszcie pojmie, że jego życiem powinien kierować nie Amor, lecz Mars.
W spektaklu Natalii Kozłowskiej ubrani na biało bohaterowie żyją jakby poza czasem, błądząc po czarodziejskim lesie. Jest tu klimat ze „Snu nocy letniej” Shakespeare’a, tyle że Oberon zamienił się w dostojnego Zoroastra, który w ciemnym garniturze wygląda jak sumienny, boski urzędnik pilnujący ludzkich losów. „
Fragment recenzji Małgorzaty Komorowskiej na teatralny.pl :
„Bohaterowie opery, oprócz Zoroastra, ubrani byli na biało. Długie arie nie nużyły, kierowano je do obiektów uczuć; pary delikatnie dążyły do zbliżeń, lecz do nich nie dochodziło, dłonie szukały ramion, toczyła się miłosna gra niespełnień. Oszalały Orlando obejmował mocniej, ale też nie wykraczał poza dworne maniery. Wedle toku akcji scena ciemniała lub lodowato jaśniała, błyskała burza. Na koniec Dorinda wszystkich zapraszała na piknik i wyjmowała z kosza napoje; siadali biali wśród zieleni i śpiewali finałowy ansambl. Natalia Kozłowska najwyraźniej znalazła klucz do współczesnych wizji teatru barokowego (jej spektakl dyplomowy – Dydona i Eneasz Purcella z roku 2010 – był doskonały). Zachowuje doń poetycki dystans. Zdarzenia jej przedstawień nie przeczą ani słowom librett, ani dźwiękom muzyki. Tworzy teatr umowny, a jednak prawdziwy, gdyż prawdziwe są emocje przenikające śpiew i brzmienie instrumentów. Kozłowska je słyszy, rozumie i podziwia”
Link do rejestracji wideo całego spektaklu na stronie ninateka.pl
Trailer spektaklu: