Portfolio artystyczne

Gianni Schicchi

Giacomo Puccini
GIANNI SCHICCHI
Premiera 7 maja 2012 Opera Bałtycka, wznowienie 21 listopada 2014, Warszawska Opera Kameralna

Wykonawcy:
Gianni Schicchi – Miłosz Gałaj
Rinuccio – Jingxing Tan/Przemysław Baiński
Lauretta – Magdalena Chmielecka/Karolina Sołomin
Nella – Delfina Skarbek/Monika Cichocka
Zita – Róża Borzdyńska/Paulina Wilczyńska
Ciesca – Katarzyna Orzech-Ożarowska/ Róża Borzdyńska
Betto – Janusz Żak
Simone – Mateusz Teliński
Marco – Marcin Miloch
Gherardo – Przemysław Cierzniewski/Janusz Bazylewicz
Doktor/Notariusz – Maciej Kozłowski/ Hubert Zapiór
Pinellino/Guccio – Radosław Szykiewicz/ Krzysztof Łazicki
Orkiestra Tutta Forza

Kierownictwo muzyczne Rafał Kłoczko
Reżyseria i inscenizacja Natalia Kozłowska
Scenografia multimedialna Olga Warabida
Kostiumy Natalia Kozłowska
Producent Lukasz Lewczak

Fragment recenzji Małgorzaty Komorowskiej na teatralny.pl

„Olśnił przywieziony z Gdańska Gianni Schicchi Pucciniego (20, 21 XI). Organizatorem wyprawy (z własną, ponad 30-osobową orkiestrą!) była Fundacja Tutti. Powstała dwa lata temu, gdy kończący dyrygenckie studia w Akademii Muzycznej w Gdańsku Rafał Kłoczko postanowił wystawić studenckimi siłami, acz z pomocą Opery Bałtyckiej debiutancką operę Pucciniego Willidy (maj 2012). Udało się nadzwyczaj i grupka
realizatorów podjęła kolejne działania. Reżyserka Willid Natalia Kozłowska, ma za sobą znakomity
dyplom (Dydona i Eneasz Purcella, Collegium Nobilium w Warszawie, 2010), a m.in. na Wybrzeżu reżyserie innych oper Pucciniego, w 2014 zaś polskie premiery Franceski da Rimini Rachmaninowa (Centrum św. Jana w Gdańsku) i Agrippiny Händla (Teatr Stanisławowski w warszawskich Łazienkach). Znajdowała się na liście nominowanych do Paszportu „Polityki”. Przy niektórych przedstawieniach współpracowała z Rafałem Kłoczką, który sam również osiągnął już niemało. Oboje tworzą mocne trio ze scenografką Olgą Warabidą i to właśnie oni wystawili Gianniego Schicchi.

Puccini pod koniec życia skomponował Tryptyk (1918) złożony z opery werystycznej (Płaszcz), dramatycznej (Siostra Angelika) i farsowego Gianniego Schicchi z wątkiem zaczerpniętym z Boskiej Komedii. Całość rzadko pojawia się na afiszach, a osobne jednoaktówki – też nieczęsto. Wybór Gianniego potwierdza słuszne upodobania młodych artystów do tytułów niesłusznie pomijanych. Tym bardziej
niesłusznie, że partytura Pucciniego jest mistrzowska, a akcja tak nieprawdopodobna, że aż… naturalna. Bo czyż nie jest naturalna walka o spadek przy łożu nieboszczyka? Zgodnie z sytuacją Kozłowska ubrała liczną rodzinę zmarłego w szaro-czarne (niekiedy – brunatne) kostiumy, tyle że z czerwonymi akcentami (róża wpięta w suknię, szal, rękawiczki). Przy odpowiednich kolorach uszminkowanych twarzy i kształtach fryzur oraz wyrazistej mimice otrzymaliśmy czysty styl ekspresjonistycznego teatru – akurat z doby, w której Tryptyk powstał. Ustawiczny ruch dziesięciorga solistów budził zachwyt: ta gromadka tasowała się i rozpraszała po scenie, układała w szereg lub piramidę, otaczała kołem jedną postać itp. Wszyscy swe wokalno-aktorskie zadania spełniali znakomicie, ale troje sam Puccini uczynił motorami
intrygi. (…)


Gdański Gianni Schicchi podczas stołecznej prezentacji w WOK okazał się przedstawieniem doskonałym w każdej minucie przebiegu. Jego rejestracją powinna zainteresować się telewizja i pokazywać w TVP Kultura w dobrym czasie antenowym: jest krótkie, śmieszne i uniwersalne w treści, bo o ludzkiej chciwości. A ta trójka: Kłoczko, Kozłowska, Warabida mogłaby otrzymać we władanie jakiś polski teatr operowy, niemieckim wzorem z budynkiem, orkiestrą i niewielkim chórem. Obsady kompletowaliby doraźnie (dowiedli kompetencji w tym względzie). Nie wiem, czy poradziliby sobie organizacyjnie. Ale za parę wybornych przedstawień – ręczę!

Fragment recenzji Łukasza Rudzińskiego (trójmiasto.pl):

„Spektakl jest kompozycyjnie zamknięty, spójny, pełen wewnętrznej dramaturgii i… świetnie zaśpiewany. (…) ”Gianni Schicchi” jest jednak przede wszystkim bardzo dobrą, operową rozrywką. Dowodem na to, że opera jest miejscem dla mądrze użytej technologii, a XIX-wieczna opera może wyglądać dziś nowatorsko i ożywczo.”

Rejestracja całości spektaklu: